piątek, 18 marca 2011

Mój dzisiejszy nastrój odpowiada pogodzie. Trudno jest mi żyć bez słońca :) Jestem zła jak osa.
Od dwóch  tygodni rozmyślam nad szkołą podstawową dla Marysi. Mam 4 do wyboru. Za każdą przemawiają jakieś plusy. I każda ma minusy. Tak się tym denerwuję, że już wszystko mnie denerwuje :) Jednego dnia jestem już zdecydowana, drugiego mam wątpliwości. A argument, że jak będzie źle w jednej to mogę ją przenieść do drugiej do mnie nie przemawia. Jeden z typów to szkoła prowadzona metodą Montessori. W innej szkole są bardzo mało liczne klasy. Inna jest blisko. Inna znów jest bardzo nowocześnie wyposażona. W każdej z nich są dopracowane inne szczegóły.
Nawet drogą eliminacji nic nie zyskuję. Chciałam Montessori, ale opinie są tak różne, że już nie wiem co mam o tym myśleć.
Wiem, że nic nie wiem i już.
Poniżej zdjęcia z porannego spaceru z psem. W nocy padał deszcz, temperatura była poniżej zera i wszędzie zawisły piękne korale z deszczu.

6 komentarzy:

  1. u nas nie ma wyboru zbyt wielkiego co do szkoły podstawowej, tam gdzie bliżej po prostu pójdzie ... ech.

    co do babci to wiesz, moja mama na miejscu i bardzo lubi spotkania z wnuczkami, a teściowa, po prostu za ścianą. Ciekawe jak to będzie jak się już wyprowadzimy :)

    OdpowiedzUsuń
  2. czasami niedobrze jest mieć wybór :) może ja za bardzo wydziwiam?
    co do babci to i tak dobrze, że są,
    ale ciekawe jak się ułoży u Was sytuacja po przeprowadzce :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajnie, że możesz wybierać. U nas na wsi jedna szkoła, jedno przedszkole, ja bez prawa jazdy więc wyboru nie ma. Dominik idzie do 5 latków, ale gdyby nie musiał to chętnie bym go jeszcze rok pod swoimi skrzydłami matczynymi potrzymała.

    OdpowiedzUsuń
  4. Rozumiem te dylematy. Wybraliśmy trzy podstawówki dla synka i po wielu tygodniach rozmyślań w końcu padłą na tą jedną.... którą i tak zmieniłam ostatniego dnia sierpnia. Minęło 6 lat i jestem zadowolona z wyboru wtedy podjętego. Niestety wybory szkoły znowu przed nami.

    OdpowiedzUsuń
  5. :) Znam te wybory... właśnie zapisałam dziecko do prywatnego przedszkola. Jednak.

    I zapraszam do mnie!

    OdpowiedzUsuń
  6. Czasem się cieszę, że nie mam jeszcze dzieci i nie mam tylu dylematów!
    Ale czym jest świat bez dzieci?
    :)
    Postką :)

    OdpowiedzUsuń