sobota, 30 października 2010

Już za dwa dni

Jak co roku zbliża się ten dzień, 1 listopada. Nie wiem czy to poprawnie tak pisać, ale lubię te święta. Ten nastrój i klimat. I w dzień i w nocy. Od dziecka chodziłam w te dni na cmentarz i rano i wieczorem. Poświata nad cmentarzem przyciągała chyba wszystkich. To było dla mnie jak magia, naprawdę. Staram się, aby moje dziewczynki też to pokochały.
Przygotowania i spacer jest jeszcze przed tym dniem. My trafiliśmy na dobrą pogodę.
W Lublinie jest kilka cmentarzy. Najpiękniejszy i najstarszy jest przy ulicy  Lipowej. Niestety zdjęcia nie stamtąd. Zaś z cmentarza potocznie nazywanym na Majdanku, gdyż znajduje się przy Muzeum na Majdanku.









piątek, 29 października 2010

Halloween

W samej zabawie nie uczestniczymy, ale kilka jej elementów pojawia się u nas w domu :) Na pierwszy plan poszły Palce czarownicy, które Marysia sama wykonała i zaniosła do przedszkola. Miała zrobioną maskę w kształcie dyni. Dzieci jej nie poznały. Zabawa była świetna :) W domu zrobiłyśmy dynię i dziewczyny trochę ją upiększyły, żeby była straszniejsza :)









środa, 27 października 2010

Jesienne liście

Dziś, gdy wychodziłam, dałam dziewczynom zajęcie. Jakoś dawno, nic oprócz zwykłego rysownia, nie robiły. Tata porobił zdjęcia z procesu twórczego :)











Na koniec chlebek, który dopiekał się podczas całej pracy dziewczynek.Jeden już oddany, a drugiego prawie nie ma :) Jest pyszny. Gdyby nie resztki zdrowego rozsądku, nie byłoby już ani okruszka :)
Pozdrawiam i spokojnej nocy życzę.

niedziela, 24 października 2010

Niedziela staroci

W jedną niedzielę w miesiącu odbywa się Targ Staroci. Uwielbiam tam chodzić, a już w taką pogodę jak dziś, w szczególności. Sama impreza została podzielona=rozbita na dwie części, w tym samym czasie. Część targu odbywa się w starym miejscu (i tam z sentymentu bardzo lubię tam chodzić), a druga część jest na Starówce (co ma swój niewątpliwy urok- niejako na właściwym miejscu). Dziś ludzi nie było dużo, w szczególności kupujących, dzięki czemu dobrze się oglądało :) Kupiłam tylko kilka książek- jak zwykle (kucharskie i książki dla dzieci), a reszta jakoś mnie dziś nie zainteresowała (aż tak :))





















To był bardzo przyjemny poranek. Potem obiad i dłuuugi  spacer z rodzinką. Taką jesień to ja lubię. Szkoda, że nie można nasycić się słońcem na całą zimę :)
Już czas nastawić ciasto na pierniki :)
Dobrej nocy dla wszystkich.

piątek, 22 października 2010

Boskie muffinki :)

Lubię piec muffinki. Uwielbiam z budyniem i z czekoladą. Te dzisiejsze są wspaniałe. Przepis znalazłam wczoraj, dziś przyszła przyjaciółka i takie babeczki były idealne na taką chwilę :) Pracy jest nie więcej niż  na 5 minut, potem pieczenie, polewa i można jeść. Bardzo polecam,  wrócę do nich nieraz :)