wtorek, 1 lutego 2011

Trochę lodu

Kostki lodu czy sople przyniesione z dworu to wspaniała zabawa. Chociażby na chwilę :) Można go nosić, choć ręce marzną, można wkładać do garnuszków i co tylko się wymyśli :) A, i psu też się bardzo podobało :) Zawsze gdy piekę chleb, wrzucam przed pieczeniem kostki lodu do piekarnika. Wówczas dziewczyny dostają kilka do zabawy :)

Marysia zrobiła kilka ozdób walentynkowych. Ładnie to wygląda. I fajna zabawa :)

2 komentarze:

  1. Dziękuję :) Twoja w niczym nie ustępuje :) Za 2-3 lata będziecie robić wszystko :)

    OdpowiedzUsuń