poniedziałek, 6 grudnia 2010

6 grudnia

-Mamo, zobacz... Był. Marcelinka, zobacz dla ciebie też jest prezent :)
I ślady na balkonie są.
Są i książki dla każdej dziewczynki i śliczne buciki. Każdy jest zadowolony :) Każdy :)

Wczoraj do wieczora Marysia lukrowała z Tatą pierniki. Wyszły piękne. Podziwiam Ją za taką cierpliwość. Jest w tym lepsza ode mnie :)










I miła niespodzianka na koniec dnia:  odnalazła się książka, której nie skończyłam czytać :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz