środa, 4 stycznia 2012

Przylatują do nas sikory i sójki. Karmimy je i obserwujemy :)

4 komentarze:

  1. Twój wpis zmotywował mnie jeszcze bardziej do kupienia karmnika :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jaka sliczna sikorka bogatka! Pamietam całe stada tych milutkich ptaszkow z dzieciństwa. Teraz do mojego karmnika przylatuje tylko kilka
    .

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajnie! A do nas jakoś nie chcą przylatywać....może za dużo kotów na placu...:(

    OdpowiedzUsuń
  4. U nas są 2 karmniki i posadzone wierzby, żeby ptaszki miały się gdzie schować i nie były takie płochliwe.
    A koty mogą trochę przeszkadzać :)

    OdpowiedzUsuń