Nadszedł czas i u nas na ubieranie choinki. Jakoś tak mamy wszyscy, że przed ważnymi wydarzeniami zbiera się napięcie, które w trakcie wybucha :) Nie mogliśmy się doczekać ubierania drzewka i jak przyszedł już czas to dziewczynki trochę się kłóciły :) I jeszcze najmłodsza pociecha marudzi strasznie, bo idą 4 ząbki. Oj było dziś niespokojnie :) Ale choinka jest i wszyscy są szczęśliwi :)
Tutaj konik z masy solnej i Aniołek wykonany przez Marysię. Oraz malowane szyszki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz