Niech się spełnią niespełnione życzenia, a zdrowie niech Nas nie opuszcza.
sobota, 31 grudnia 2011
sobota, 10 grudnia 2011
Pieczemy
Mała partia pierników upieczona. Każdy zaangażował się w tę pracę po swojemu :) Dziewczyny dostały nowe wałki, więc było dużo radości przy wałkowaniu :) Na razie robimy malutkie pierniczki, do zapakowania do puszek jako prezenty. Potem przyjdzie kolej na te duże :) I oczywiście jeszcze lukrowanie i ozdabianie. Dużo pracy przed nami i cała niedziela zapowiada się pracowicie.
Jak to jest, że dzieci mają tyle energii, ja wieczorem podpieram się nosem, a one proszą o kolejne zadania.
Dziś Marysia robiła pierwsza raz zupę, a do tego pierwszy raz była to zupa porowa. Spisała się wspaniale, a potem dzielnie zjadła swoją zupę (nie jest to jej ulubione warzywo :)). Ja tylko przekształciłam zupę na krem i dodałam grzanki. A sama zupa jest całkiem smaczna, myślę, że do powtórki.
Jak to jest, że dzieci mają tyle energii, ja wieczorem podpieram się nosem, a one proszą o kolejne zadania.
Dziś Marysia robiła pierwsza raz zupę, a do tego pierwszy raz była to zupa porowa. Spisała się wspaniale, a potem dzielnie zjadła swoją zupę (nie jest to jej ulubione warzywo :)). Ja tylko przekształciłam zupę na krem i dodałam grzanki. A sama zupa jest całkiem smaczna, myślę, że do powtórki.
piątek, 9 grudnia 2011
Udało mi się wkońcu zarobić ciasto na pierniki :) Już myślałam, że nic z tego nie będzie :)
Przyśpieszone leżakowanie i jutro pieczenie :) Jeszcze ozdobimy puszki, które później zapakujemy pierniczkami. Potem zostaną nam do przygotowania ciasta do słoika, które może każdy sobie upiec, uzupełniając płynne produkty. Podoba mi się taki prezent i łatwy do wykonania przez dzieci :)
Aż mi szkoda, że czas tak ucieka, bo Święta już tuż tuż i zaraz będzie po ...
Przyśpieszone leżakowanie i jutro pieczenie :) Jeszcze ozdobimy puszki, które później zapakujemy pierniczkami. Potem zostaną nam do przygotowania ciasta do słoika, które może każdy sobie upiec, uzupełniając płynne produkty. Podoba mi się taki prezent i łatwy do wykonania przez dzieci :)
Aż mi szkoda, że czas tak ucieka, bo Święta już tuż tuż i zaraz będzie po ...
sobota, 3 grudnia 2011
piątek, 2 grudnia 2011
Kalendarz robiliśmy do pierwszej w nocy :) Koncepcja zmieniła mi się w trakcie trzy razy :) Nie jest on szczytem rękodzieła, ale jest :)
Jutro będzie ubieranie domu w światełka :)
I jeszcze chciałam bardzo polecić książkę na czas Adwentu. O czarodziejskim kalendarzu. O chłopcu. O rodzinie. Sami czytamy z ciekawością, co będzie dalej :)
Jutro będzie ubieranie domu w światełka :)
I jeszcze chciałam bardzo polecić książkę na czas Adwentu. O czarodziejskim kalendarzu. O chłopcu. O rodzinie. Sami czytamy z ciekawością, co będzie dalej :)
niedziela, 27 listopada 2011
sobota, 26 listopada 2011
czwartek, 24 listopada 2011
Dawno nie widziałam takiej pięknej jesieni jak w tym roku. I takiej długiej. I takiej pełnej słońca i złota. Nie lubię zimna, ale powietrze, które jest rano czy wieczorem, pachnące zimą zachwyca mnie cały czas :) Lubię jak co rano zeskrobuję szron z samochodowej szyby, a moje dziewczyny przedstawiają swoje życzenia co do rysunków na szybie, albo same rysują co chcą :)
Dziś była tak gęsta mgła, że aż trudno było coś zobaczyć podczas podróży do przedszkola czy szkoły. I jeszcze obręcz słońca przebijającego się przez chmury. To wszystko tworzy niesamowity klimat. Trzeba tylko zatrzymać się na chwilę. A z tym jest ciężko. Wieczny pośpiech to choroba (jedna z wielu) naszych czasów.
Już czas nastawić ciasto na pierniki, żeby zdążyć je upiec i ozdobić, w ramach zadań z kalendarza adwentowego :)
Dziś była tak gęsta mgła, że aż trudno było coś zobaczyć podczas podróży do przedszkola czy szkoły. I jeszcze obręcz słońca przebijającego się przez chmury. To wszystko tworzy niesamowity klimat. Trzeba tylko zatrzymać się na chwilę. A z tym jest ciężko. Wieczny pośpiech to choroba (jedna z wielu) naszych czasów.
Już czas nastawić ciasto na pierniki, żeby zdążyć je upiec i ozdobić, w ramach zadań z kalendarza adwentowego :)
niedziela, 13 listopada 2011
Murzynek
Zagniotłam ciasto drożdżowe, które nie wyrosło.
Nie zraziłam się :)
Upiekłam murzynka według przepisu z przepięknego bloga i wyszedł. Mało wyszedł, był pyszny. Polecam, u nas będzie gościł często :)
Nie zraziłam się :)
Upiekłam murzynka według przepisu z przepięknego bloga i wyszedł. Mało wyszedł, był pyszny. Polecam, u nas będzie gościł często :)
piątek, 11 listopada 2011
poniedziałek, 31 października 2011
Subskrybuj:
Posty (Atom)