-Mamo, zobacz... Był. Marcelinka, zobacz dla ciebie też jest prezent :)
I ślady na balkonie są.
Są i książki dla każdej dziewczynki i śliczne buciki. Każdy jest zadowolony :) Każdy :)
Wczoraj do wieczora Marysia lukrowała z Tatą pierniki. Wyszły piękne. Podziwiam Ją za taką cierpliwość. Jest w tym lepsza ode mnie :)
I miła niespodzianka na koniec dnia: odnalazła się książka, której nie skończyłam czytać :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz