Nie pisałam wcześniej, ale mamy nowego członka rodziny. Oprócz świnki, chomika, zamieszkał z nami jeszcze Pies (a nawet suczka). Wzięłam ją ze schroniska. Ma prawdopodobnie więcej niż rok, jest przestraszonym kundelkiem, ale jest świetna. Podobno oswajanie takiego psa trwa około miesiąc. Zobaczymy. Na spacerach jest trochę dzika. Ale pracujemy nad tym. Mam nadzieję, że się uda.
Dziewczyny lubią się z nią bawić, najśmieszniej reaguje najmłodsza córka. Podoba jej się, ale jest ostrożna. W tym jedynym przypadku jest ostrożna, bo w innych sytuacjach ostatnio jest na granicy ryzyka :)
Madonny,kocham,a którą wzięłaś i za ile ? (jak nie chcesz nie odpowiadaj)psina słodka.pozdrówki
OdpowiedzUsuńOdpowiem u Ciebie :)
OdpowiedzUsuń