:-)), skąd ja to znam, moja cała lodówka jest obwieszona dziełami sztuki, które co jakiś czas niestety muszą ulec destrukcji, ale te najciekawsze egzemplarze zostawiam, podpisuję, wpisuję datę, szczególnie "pierwsze razy", ostatnio starsza M. zaczęła malować 5 palców u księżniczek, bo dotąd malowała 3, to był przełom wart zapamiętania;-). Pozdrawiamy.
majaizgraja i u nas lodówka to artgallery :) część faktycznie ulega destrukcji, ale schowanych i podpisach mam duuużo, pewnie za dużo :) A takie przełomy w rysowaniu są fantastyczne, prawda? I jednocześnie niesamowite, to oznacza, że nasze skarby rosną
ku, tyle zdjęć, tyle zatrzymanych momentów, chwil ... u mnie jakiś zastój, nadal .. ech.
OdpowiedzUsuń:-)), skąd ja to znam, moja cała lodówka jest obwieszona dziełami sztuki, które co jakiś czas niestety muszą ulec destrukcji, ale te najciekawsze egzemplarze zostawiam, podpisuję, wpisuję datę, szczególnie "pierwsze razy", ostatnio starsza M. zaczęła malować 5 palców u księżniczek, bo dotąd malowała 3, to był przełom wart zapamiętania;-). Pozdrawiamy.
OdpowiedzUsuńmagda jak się już ruszy to nie nadąrzysz :)
OdpowiedzUsuńmajaizgraja i u nas lodówka to artgallery :) część faktycznie ulega destrukcji, ale schowanych i podpisach mam duuużo, pewnie za dużo :) A takie przełomy w rysowaniu są fantastyczne, prawda? I jednocześnie niesamowite, to oznacza, że nasze skarby rosną