Dziś trochę zdjęc z wczoraj. Zapomniałam też wspomnieć o nowej fryzurze Marcelinki. Zawsze mnie dziwi, jak bardzo zmienia się twarz, gdy obetniemy włosy :) Córka jest zachwycona zmianą, a my nie możemy się na nią napatrzeć :)
Dziś po wczorajszej pogodzie ani śladu. Pada trochę deszcz, trochę śnieg. Jak dobrze, że wczoraj udało się i pójść do Teatru i uczestniczyć trochę w WOŚP :)
Madziu kocham Twoje plenerowe fotoreportaże.Córcia jak marzenie,z resztą wszystkie trzy.buziak
OdpowiedzUsuńDziękuję :) I za odwiedziny też :) Pozdrawiamy
OdpowiedzUsuńO! Znajome klimaty, lubię to nasze Stare Miasto.
OdpowiedzUsuńOdrapane i takie zupełnie nasze.;) aga
Kiedyś wydawało mi się za bardzo obrapane. Ale teraz też je lubię :)
OdpowiedzUsuń