Kiedy nasze zainteresowania są naszą pasją, a kiedy stają sie modą?
Moje dziewczynki szaleją za końmi (gdy je widzą), bardzo chciałyby uczyć się jeździć konno (w wakacje te i poprzednie jeździły). Ale czy to tylko chwilowe zainteresowanie (dosyć kosztowne), czy jest to owczy pęd, bo wiele dzieci też chodzi? Gubię się już w tych dzisiejszych zajęciach, których my kiedyś nie mieliśmy i dobrze, ba nawet bardzo dobrze się rozwijaliśmy :)
Nie chcę uczyć dziewczynek, że można coś zaczynać, a gdy się znudzi? to można to porzucić. Z drugiej strony czasmi trzeba spróbować wielu rzeczy, aby móc się przekonać co lubie naprawdę.
Brakuje mi spokoju aby móc sobie to wszystko ułoży i nie decydować tak na hop siup. Kończymy malowanie, przemeblowanie, przestawianie i sprzątanie, sprzątanie. Marzę, by usiąść w spokoju i porządku :) i pomyśleć :)
Pozdrawiam wszystkich.
Nie mogę nadal komentować, blogger mówi, że nie mam uprawnień, które wcześniej miałam :(
Piękne zdjęcia, super blog!
OdpowiedzUsuńCieszę się, że tu do Ciebie trafiłam!
Pozdrowienia z Kalinek
Maggie
Ja tam nie powiem, moja Jagna, jak na razie to jak chorągiewka. Czekam na ukształtowane już pasje ;)
OdpowiedzUsuń