Mało mnie ostatnio. Brakczas dopadł i mnie. Tyle planów na Święta, oby zdążyć :)
Baranek i zajączek/króliczek zostaną dzis poniesione do przedszkola na Wielkanocne śniadanie. Jeśli ktoś będzie piekł pierwszy raz własnie w tych formach to radzę dobrze uszczelnić, bo podczas pieczenia połowa wyleciałą mi dołem. Mimo zatrzasków :) POtem już wszystko ok :) Na Święta wypróbuję jeszcze inny przepis do tych form :) Roboty mało, a efekt uroczy.
ja się w tym roku jakoś nie szykuje na święta, nie będę ich jakoś szczególnie obchodzić ... ale w przyszłym roku to będzie "u siebie" i będzie tak, jak chcę!
OdpowiedzUsuńWszystkiego naj,naj.Wesołych świąt.
OdpowiedzUsuńKróliczki z pierwszej fotki -boskie.
I ja szczególnie bez szykowania. U teściów Święta :P. Mi marzy się zrobić u siebie od początku do końca. Szczególnie, że nie jest nas mało i byłoby dla kogo i z kim świętować. Ale póki są rodzice trzeba jechać :)
OdpowiedzUsuńDziękuję madzika :) Dla Twojej Rodziny wszystkiego dobrego :)